---

05 lutego 2015

Chlebek bananowy z gruszką


Dzień dobry:) Luty rozgościł się już na dobre, za pasem tłustoczwartkowe szaleństwo, i wciąż coraz mniej tygodni i dni do wiosny, której nie mogę się już doczekać. 
Dzisiejszy przepis, tylko w trochę innej wersji, zagościł kiedyś na naszym stole. Wtedy nie miałam do niego zastrzeżeń, dlatego wcale się sobie nie dziwię, że znów do niego wróciłam. Nie wiem, dlaczego takie ciasta określa się mianem chlebka, jak stwierdził mój K., to przecież jest piernik. Zgadza się, dodanie do niego korzennych przypraw faktycznie powoduje taki aromat. Postanowiłam jednak, że ten wypiek musi zapracować na swoje określenie, dlatego podałam go z dżemem i jogurtem, niczym kanapkę. Mmm – pyszna to była kolacja. 
Ach zapomniałam o jednym mały szczególe – brakło mi bananów, no to dałam gruszki:)

U mnie nie tylko banany, ale także i gruszki:)

23 stycznia 2015

Szybka i zdrowa -> Zupa brokułowa

Dzień dobry:) dziś zapraszam na zupę krem z brokułów. Chyba nie muszę nikogo przekonywać do tego, jak zdrowym warzywem jest brokuł.
Bogaty w witaminę C (co przyda się w okresie zimowym), magnez, błonnik, ma także właściwości antyrakowe. Sam przepis jest bardzo prosty w wykonaniu, co wcale nie ujmuje smaku:)

Zielono mi:)
 

20 stycznia 2015

Okrągłe placuszki z jabłkami

Dzień dobry:) Zapraszam dzisiaj na kolejne placuszki - bardzo proste i bardzo smaczne, ale jednak inne od tych, prezentowanych wcześniej. Placuszki bardzo docenione przez mojego K. Może i Wam przypadną do gustu, mięciutkie jabłuszka w słodkiej kołderce?
 
A to jabłuszko w środku - cud, miód i malina:)

16 stycznia 2015

Kluseczki z ricotty z pesto pomidorowym i rukolą

Dzień dobry! Piątkowy słoneczny ranek zachęca do snucia planów na weekend. Znów leniwa kawa i późniejsze wstawanie, choć u mnie może dopiero w niedzielę. Tymczasem mamy jeszcze piątek, a ja dziś zaproponowałam mojej dwuosobowej rodzinie zdecydowanie piątkowe danie, nie odchodząc zbytnio od towarzyszącego mi ostatnio wszechstronnego pesto. Dane znów pachnie klimatem włoskim, bo mamy kluseczki z ricotty połączone z pesto z suszonym pomidorów, a to wszystko okraszane smakowitą rukolą. Zapraszam do spróbowania.

W sam raz na piątek...

15 stycznia 2015

A jak czasem coś nie wyjdzie - filiżanka dobrej kawy i do przodu:)

Cześć:) Już mamy czwartek, także dobrego bliskie początki. 
A dzisiaj u mnie będzie trochę inaczej, niby o gotowaniu, ale bez przepisów, zdjęć itd. Bardzo lubię spędzać czas w kuchni, to dla mnie relaks, odpoczynek, ale i pewnego rodzaju satysfakcja, kiedy osiągnę kolejny założony kulinarny cel. 


14 stycznia 2015

Chleb pełnoziarnisty (na mące żytniej i pszennej)

Dzień dobry:) a może chlebek na śniadanie? No fakt, rano to ciężko byłoby zdążyć z przygotowaniem i jeszcze konsumowaniem (no chyba żeby zacząć już nocy, ale nie przesadzajmy). U mnie sprawdza się sposób przygotowania chleba po powrocie do pracy, kiedy już chwilę odpocznę. Wtedy rozczyn, ciasto i czekamy – ja zawsze czekam trochę dłużej niż zalecenia w przepisie, zdarzało mi się nawet do 3 czy 4 godzin. Ale to wszystko zależy, jak rośnie chleb.


Pierwszy oparty głównie na mące żytniej...

13 stycznia 2015

Zielony makaron z kurczakiem

Dzień dobry:) zastanawiałam się, jak zatytułować mój dzisiejszy post. Czy kurczak z makaronem czy makaron z kurczakiem? Doszłam jednak do wniosku, że pierwsze skrzypce w tym daniu gra makaron. Bo rukola, szpinak i zielona fasolka, które mu towarzyszą, nadają mu naprawdę wyjątkowy smak. Z drugiej strony męska część mojej rodziny (=K.) jakby z przymrużeniem oka uznaje obiady bez mięsa, więc i jakieś mięsko w daniu obiadowym musiało się zawrzeć.

Nam ten obiad bardzo przypadł do gustu – makaron w dobrym wydaniu z przysmażoną piersią z kurczaka. Poza tym, o czym muszę wspomnieć, danie dzięki zielonym dodatkom, wyglądało naprawdę apetycznie.

Zapraszam do spróbowania.

Makaron z takimi dodatkami to jest to!

12 stycznia 2015

Pasta z makreli i twarogu

Dzień dobry:)  Początek tygodnia, a wiec i dobrze i źle, bo znów czekamy 5 dni do wolnego, ale i możemy zaplanować nowe zadania do wykonania i na koniec tygodnia cieszyć się z ich zrealizowania. Za chwilę siadam i ustalam – szkoda czasu do stracenia!
A dzisiaj proponuję pastę z makreli i twarogu podpatrzoną u Mirabelki, gdzie ten przepis nazywał się Awanturka:) 
Wcześniej nie miałam okazji próbować takiej pasty, tym bardziej byłam ciekawa jej smaku. A jak posmakowałam, to powiem, że nie mogłam się oderwać od jedzenia. A jeszcze ze świeżo upieczonym chlebkiem… - mniam:)

Na śniadanie czy na kolację?
Sobie i Wszystkim zaglądającym życzę dobrego dnia i tygodnia!

11 stycznia 2015

Naleśniki włoskie ze szpinakiem

Cześć:) Naleśniki każdy zna, i prawie każdy je uwielbia. Różnorodność możliwości, jakie dają, pozwala z nich wyczarować pyszny deser, wytrawne danie, szybki obiad, poranny weekendowy smakołyk. Oczywiści klasyka - te z białym serem - nie mają sobie równych. Ale nie przeszkadza to by spróbować czegoś innego, a może nawet czegoś zupełnie niestandardowego. Dzisiejsza nazwa - naleśniki włoskie - to mój pomysł, bo do ciasta dodałam suszone pomidory, a do farszu mozzarellę, oliwki i pesto, a prawie te wszystkie składniki kojarzą mi się ze słoneczną Italią. Serdecznie zapraszam do spróbowania.


Zapraszam na naleśniki z zielonym farszem:)

10 stycznia 2015

Pełnoziarniste placuszki z bananami

Nie ma weekendu bez placuszków, a jakże:) Tym razem skusiłam się na placuszki bananowe, ale nie hamując swoich zapędów ku zdrowszemu, użyłam mąki pszennej pełnoziarnistej. Nie powiem, na zwykłej mące byłoby smaczniejsze, ale w takim wydaniu także niczego sobie. Nawet mój K. zareagował pozytywnie na ten eksperyment.

Kolor oczywiście na skutek mąki pełnoziarnistej...

09 stycznia 2015

Falafale z marchewką w picie

Pod choinkę (na imieniny i na urodziny) dostałam dwie książki Ani Starmach od mojego K. Nie ukrywam, że bardzo ucieszyły mnie obydwie pozycje, ponieważ przepisy tej jurorki jednego z telewizyjnych programów bardzo lubię. Kiedy pierwsza książka dostała się w moje ręce (druga była wręczana później, urodzinowo po Pasterce), przeglądałam ją strona po stronie, wczytując się krótkie (choć jasne) wskazówki wykonania oraz przepiękne zdjęcia. Od razu w mojej głowie pojawiło się kilka planów związanych z propozycjami dań w książce. I oto właśnie jeden z nich - falafel. Przyznaję, że wcześniej nie miałam z nim styczności smakowej, chyba że miało to miejsce bez mojej świadomej wiedzy. Przepis zainteresował mnie na tyle, że postanowiłam spróbować, tym bardziej, że ostatnio mierzę się z jednym z nowych składników w mojej kuchni, jakim jest cieciorka. 
Falafel to popularna wegetariańska potrawa, znana szczególnie w krajach arabskich, choć w wersji z pitą stanowi coraz częściej propozycję na wzór kebabu, tyle że bez mięsnego składnika. Przeczytałam kilka przepisów na ten smakołyk i w zasadzie wszystkie są bardzo podobne, choć niektórzy zalecają by dodać jeszcze bób i żeby nie traktować ciecierzycy w blenderze, były też wersje z sodą. 
Swój falafel zrobiłam zgodnie ze wskazówkami Ani, z proszkiem do pieczenia, bez bobu, i potraktowałam wszystko blenderem. I? Wyszło bardzo dobre. Spróbowałam ja, to może i inni się skuszą:)
Falafel już gotowy i podany:) Smacznie!

08 stycznia 2015

Nowe plany na nowy 2015 rok.

Okres świątecznego rozleniwienia już za mną. Czas wrócić do normalnego, ale niekoniecznie szarego czy smutnego, trybu życia. W końcu tyle planów i wyzwań w związku z nowym rokiem, który już nam majestatycznie panuje przez ponad 7 dni. 
Mam nadzieję i życzę sobie i Wszystkim tu zaglądającym tego, by ten rok był dobrym, pełnym zapału i wytrwałości w dążeniu do zamierzonych celów, by był pogodny i pełen optymizmu... Spróbujmy być o krok, o dwa kroki dalej od miejsca, w którym jesteśmy teraz, otwierajmy nowe drzwi, poszukujmy.


Smok przy jednym ze stoisk przed Wawelem. Schwytany podczas zimowego spaceru.