---

21 listopada 2014

Chlebek na maślance (bardzo prosty)

Muszę się Wam przyznać do czegoś - ostatnio złapałam bakcyla na chleby i pieczywo... Jeszcze kilka tygodni wcześniej nawet nie przyszłoby mi to głowy - chleb, sama, ale jak to wyjdzie... O nie, to nie dla mnie... Ale się przekonałam, a zaczęło się od bezglutenowego chlebka (jeszcze dopracowuję ten przepis, ale kiedyś na pewno zamieszczę ten przepis), który polecił mi kolega... I tak ostatnio kolekcjonuję przepisy na domowe chleby, na razie zanotowuję głównie te na drożdżach ( do zakwasu jeszcze nie dorosłam). Dzisiaj prezentuję Wam chlebek znaleziony na blogu Gin. Prosty w wykonaniu i bardzo smaczny, ale... przygotowany wyłącznie na mące pszennej.



Oryginalny przepis pochodzi stąd.
Nie miałam w domu mozzarelli, więc w moim chlebie jej zabrakło.

Receptura:
* wg oryginalnego przepisu podane składniki wystarczą na foremkę o wymiarach 10x30, ja użyłam formy 22x25, ciasto formując na kształt bochenka

  • 0,5 l maślanki
  • 0,5 kg mąki pszennej
  • 25 g świeżych drożdży
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 łyżeczka cukru
  • garść prażonych ziaren słonecznika

Czas przygotowania: około 3 godzin (łącznie z wyrastaniem i pieczeniem), samo przygotowanie ciasta to około 30 minut.

Krok 1. Do dużej miski przesiałam mąkę z solą, pośrodku zrobiłam wgłębienie, do którego wlałam 100 ml maślanki, wsypałam łyżeczkę cukru oraz wkruszyłam drożdże.
Krok 2. Odczekałam 15 minut, następnie dolałam do środka pozostałą maślankę.
Krok 3. Wyrobiłam ciasto - faktycznie było trochę mokre i lepiące, ale nie chciałam dodawać więcej mąki (tylko delikatnie podsypywałam), żeby chlebek nie był za twardy.
Krok 4. Ciasto przykryłam ścierką, odczekałam około 1,5 godziny, by ciasto trochę wyrosło.
Krok 5. Po tym czasie jeszcze raz zagniotłam szybko ciasto i formując bochenek przełożyłam na naoliwioną blachę. Ciasto delikatnie posmarowałam oliwą i posypałam słonecznikiem. 
Krok 6. Odczekałam pół godziny i wrzuciłam blaszkę z ciastem do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. Po 15 minutach zmniejszyłam temperaturę do 180 stopni i piekłam jeszcze 30 minut.
Krok 7. Po upieczeniu chlebek przestudziłam na blaszce.
[Listonic]
SMACZNEGO!


2 komentarze:

  1. Wspaniały Ci wyszedł :) Bardzo się cieszę, że smakował :)

    Pieczenie chleba to świetna sprawa, i naprawdę - może uzależnić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I powoli zaczynam czuć to małe uzależnienie od domowego chleba:) Pozdrawiam!

      Usuń